Tylko w ostatnich dniach w Stargardzie znów nasiliły się przypadki oszustw, których ofiarami padają starsi mieszkańcy. Przestępcy wykorzystują różne metody, żeby namówić seniorów do oddania pieniędzy. Jest jednak kilka prostych zasad pozwalających uniknąć takiej sytuacji. O każdej z nich trzeba nieustannie przypominać.

– „Na policjanta”, „na wnuczka”, „na wypadek” to wciąż popularne metody działania oszustów. Osoba przez telefon podając się za funkcjonariusza Policji lub członka rodziny, niejednokrotnie rozpaczając, że wydarzył się wypadek, prosi o przekazanie środków pieniężnych, aby nie trafić do więzienia. Przypominamy, że policjanci nigdy nie proszą o przekazywanie im jakichkolwiek pieniędzy, ani nie angażują postronnych osób do przeprowadzenia akcji policyjnych. Pamiętajcie, jeśli kiedykolwiek przez telefon usłyszycie prośbę o pilną pomoc i przekazanie pieniędzy, zachowajcie czujność i ostrożność – mówi mł. asp. Justyna Siwarska z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie.

Schemat działania przestępców zwykle jest podobny. Największą czujność powinna wzbudzić prośba o przekazanie pieniędzy osobom, których nie znamy – np. kurierom albo znajomym. W takim przypadku najlepiej od razu zakończyć rozmowę przez telefon i skontaktować się z członkami naszej rodziny oraz zgłosić sprawę na Policję. Nigdy nie należy też informować obcych rozmówców o posiadanych pieniądzach.

Oszuści często wywierają również presję czasu. Senior słyszy, że ma kilkanaście minut na przekazanie konkretnej kwoty. W takim przypadku należy zachować rozsądek i powstrzymać emocje. Trzeba pamiętać, że prawdziwy policjant, prokurator, komornik, sędzia czy jakikolwiek urzędnik nigdy nie poprosi o pieniądze. Najlepiej od razu skończyć taką rozmowę i jak najszybciej powiadomić o wszystkim Policję.

Zdjęcia: pexels.com
Materiał: stargard.eu